Pełna wersja |
Mechanizm tych przestępstw był podobny. Pokrzywdzony wystawiał towar do sprzedaży na jednym z portali ogłoszeniowych. Już po kilku minutach pojawił się potencjalny "kupiec". Oszust wysłał w wiadomości link, który po kliknięciu przekierował sprzedającego na fałszywą stronę bankowości elektronicznej. Tam pokrzywdzony logował się na swoje konto bankowe.
Po chwili ze sprzedającym kontaktował się mężczyzna, który przedstawiał się jako pracownik danego banku. Oszust informował o próbie nieautoryzowanej transakcji na koncie bankowym. Podczas rozmowy, przestępca przekonywał o konieczności wykonania przelewów, które miały na celu zabezpieczenie zagrożonych pieniędzy. Zatwierdzając przychodzące kody pokrzywdzeni tracili od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych.
To już kolejne przypadki, kiedy ofiarą oszustów padają osoby chcące sprzedać swoje rzeczy w internecie. Przestępcy coraz częściej wykorzystują fałszywe strony portali aukcyjnych, bankowości internetowej, operatorów płatności, czy firm kurierskich, aby uzyskać dostęp do naszego konta. Dlatego pamiętajmy, aby zawsze weryfikować adres strony, z której wykonujemy płatności elektroniczne.
Nie podawajmy również danych do kont bankowych czy kart płatniczych na stronach internetowych podsyłanych w linkach z niepotwierdzonego źródła. Naszą czujność powinna również zwrócić prośba o weryfikację i zalogowanie się na nasze konto przez podany link, kiedy to my mamy otrzymać zapłatę.
Zachowajmy również czujność w rozmowach telefonicznych, w których nieznany rozmówca porusza temat naszych oszczędności. Pamiętajmy również, że pracownik banku nigdy nie poprosi nas o dokonanie przelewu czy zainstalowanie aplikacji. Nie będzie się też pytał o login i hasło do logowania do serwisu bankowości internetowej. Dlatego jeżeli mamy jakiekolwiek wątpliwości, co do intencji rozmówcy rozłączmy się. Po odczekaniu min. 30 sekund połączmy się z daną instytucją wpisując oficjalny numer na klawiaturze numerycznej, a nie oddzwaniając na wcześniejsze połączenie.