Pełna wersja |
Samolot Liberator w Imperial War Museum w Duxford, fot. A. Borcz.
Nocny zrzut na "Pardwę" okazał się pomyślny, zaopatrzenie odebrali żołnierze Obwodu Przeworsk AK. Zasobniki i paczki zawierały broń strzelecką, amunicję, materiały wybuchowe, a nawet wyposażenie medyczne przeznaczona dla polowego szpitala. W transporcie i rozmieszczeniu zasobów zrzutowych w skrytkach uczestniczyli też konspiratorzy z sąsiedniego Obwodu Łańcut AK. Broń pochodząca ze zrzutu na "Pardwę" odnajdywana jest do dziś - w listopadzie 2023 roku w Markowej odnaleziono akowski depozyt - kilkanaście sztuk broni strzeleckiej, w skład którego wchodziły również egzemplarze zrzutowe - karabin maszynowy "Bren" oraz pistolety maszynowe "Sten". Część medykamentów przejętych na "Pardwie" trafiła tuż po wojnie do tworzonego wówczas szpitala w Łańcucie.
Samolot powracał do bazy na trzech pracujących silnikach, ponieważ czwarty uległ uszkodzeniu wskutek nieprzyjacielskiego ostrzału. Po niemal 11 godzinach spędzonych w powietrzu pilot podjął próbę lądowania w bardzo trudnych warunkach. Nad nieoświetlonym lotniskiem szalała huraganowa burza, nie udało się nawiązać kontaktu radiowego z obsługą naziemną. Maszyna runęła do morza w bliskiej odległości od bazy. Spośród ośmiu lotników na pokładzie, aż siedmiu zginęło…
W styczniowym numerze "Biuletynu Informacyjnego Światowego Związku Żołnierzy AK" dr Andrzej Borcz przypomni zakończoną tak fatalnie misję lotniczą załogi niosącej pomoc podziemiu w okupowanej Polsce. Doskonale zilustrowany artykuł zatytułowany "80 lat od zrzutu na "Pardwę". Tragiczna misja "Liberatora" będzie wkrótce dostępny w edycji cyfrowej. Zachęcamy do sprawdzenia jeszcze w styczniu linka: https://biuletyn-ak.pl/
Tymczasem zapraszamy do zapoznania się z okolicznościami zrzutu oraz próbą ustalenia rzeczywistej lokalizacji pola zrzutowego o kryptonimie "Pardwa". Opracowana w rezultacie społecznego projektu badawczo-edukacyjnego "Na tropie zrzutowisk Armii Krajowej" publikacja jest dostępna pod linkiem: