Pełna wersja |
Nowe windy na łańcuckim dworcu zostały uruchomione po jego remoncie w 2014 roku. Jednak, jak wskazuje zamieszczona na nich informacja, z platform nie można korzystać bez nadzoru pracownika stacji. O pomoc takiego nie zawsze jednak łatwo.
- Jak zapewne państwu wiadomo, aby dostać się z bagażami na peron dworca, należy przejść po stromych schodach bądź skorzystać z windy. Z naszymi walizkami i schorzeniami kręgosłupów wybraliśmy oczywiście windę. W czasie oczekiwania na zjazd widny podeszła do nas pracownica stacji i poinformowała, że mamy szczęście, że nie wsiedliśmy jeszcze do windy, gdyż moglibyśmy z niej nie wyjść, bo drzwi się zatrzasną, a do jej obsługi upoważniony jest tylko pracownik odległej od kilkaset metrów nastawni, którego trzeba powiadomić i czekać, aż przyjdzie - pisze w liście do rady miasta mieszkaniec Łańcuta, który z powodu utrudnień wywołanych działaniem windy, ostatecznie zrezygnował z podróży PKP. Jego apel na ostatniej sesji odczytał radny Jacek Bartman, który z kolei zwrócił się o pomoc do burmistrza i przewodniczącego rady. - Proszę o wystosowanie odpowiedniego pisma do Polskich Kolei Państwowych z prośbą o to, żeby ta widna funkcjonowała, tak jak inne windy, tak aby była dostępna dla podróżujących, albo żeby ją zlikwidować, aby nie stwarzała zagrożenia - mówił radny Bartman.
Burmistrz natomiast obiecał, że sprawy nie pozostawi samej sobie. - Windy, które są zainstalowane też na innych dworcach PKP, działają w podobny sposób. Postaramy się jednak odszukać właściciela i przekazać mu prośbę o interwencję w tej sprawie motywowaną listem od użytkownika - zapowiedział podczas czwartkowej sesji burmistrz Stanisław Gwizdak.
Na razie jednak, wraz z podróżującymi, można się zastanawiać nad realizacją przez PKP hasła "bez barier na kolei". - Jak do budynku dworca mają dostawać się podróżni z licznymi bagażami? Czy ta winda nie może funkcjonować tak, jak ta przy kładce obok Urzędu Wojewódzkiego w Rzeszowie? - pyta zbulwersowany mieszkaniec miasta, nie wierząc w tym przypadku w dobre intencje PKP.
~ AMF | Oceniano 1 raz -1
Primo: w pierwszej wersji widniało, że wida jest tylko dla kalek - widzial ktoś takiego na dworcu w Łańcucue?? No ale wiwat unijne wymagania (czytaj wywalanie kasy w błoto).
Secundo: winda jest za mała, zmieści się do niej co najwyżej rowerek dziecięcy (a rowerzyści czasem się zdarzają), czemu więc zlikwidowano przejście w poziomie torów? Można bylo je w razie koniczności (choć wiadomo, że i tak 160 jak byc powinno nie będzie) zabezpieczyc szlabanami albo nawet (jak w sąsiedniej stacji) furtką! PS: a może by się tak przy okazji ktoś w końcu zainteresował warunkami PRZECHODZENIA przez przejazd!? Zwłaszcza, że kładka łączy tylko z jednej strony. |
~ Ulises | Oceniano 7 razy +3
Największym absurdem jest to, że np. osoba niepełnosprawna na wózku inwalidzkim przyjeżdża z daleka do Łańcuta nie wiedząc jak wygląda dworzec i wysiada na peronie i co... klapa ... jak ma zawiadomić Panią w okienku na dworcu aby wezwała obsługującego windę? Masakra, ale PO mówiło
|
~ honza | Oceniano 9 razy +7
to w Łańcucie jest jakiś ratusz??? a w którym miejscu????
|
~ Moher ze wsi Łańcut | Oceniano 7 razy +3
a baba z kasy nie może zrobić uprawnień typu
|
~ orzeł | Oceniano 7 razy +5
To po ciul ta winda jak nie można z niej korzystać?
Może lepiej zatrudnić pracownika co będzie przeprowadzał przez to przejście Niestety PKP wydało kasę na głupkowate rozwiązanie z windą do której trzeba i tak zatrudnić operatora. Jak a może lepiej zapytać kiedy pracownik z nastawni ma obsługiwać windę jak pracuje 500m od tej windy? |
~ BlawoWY | Oceniano 11 razy -3
Blawo za lefleks
|
~ Eva | Oceniano 2 razy -2
Od 2014 r, jest problem, co z tego że Ratusz to naprawi.
|
~ woow | Oceniano 22 razy +10
A kiedy ratusz w koncu zainterweniuje w sprwie dróg w miescie lancut bo nastepny urwany wahacz przyniose do tego waszego ratusza moze inni pojda moim sladem uzbieracie troche zlomu i naprawicie te drogi !!!!!!!!!!!!!!
|