Pełna wersja |
W ogólnodostępnym, pierwszym obozie można było zobaczyć m.in. prezentacje prostowania powstańczych kos w wykonaniu Krzysztofa Panasa, kulbaczenia konia przed wyjazdem na patrol wykonane przez Macieja Kilarskiego, odlew kul, lakowanie pism, działanie samowaru, czerpanie papieru oraz wspaniałe stroje powstańcze czy suknie żałobne zaprezentowane przez Przemyskie Stowarzyszenie Rekonstrukcji Strojów Historyczn ych Damy i Huzary a także Szczep Żuawi z Rzeszowa.
Na kolejnym obozie można było sprawdzić swoje umiejętności przy składaniu i rozkładaniu broni, rozpalaniu ogniska krzesiwem, poszukiwaniu skarbów w ziemi wykrywaczem metali oraz strzale do celu. Dla najmłodszych przygotowania była tyrolka. Na uczestników czekał również opuszczony obóz, gdzie można było posilić się gorącymi ziemniaczkami z glinianego kociołka.
Pomiędzy obozami wędrował patrol konny rozdając zakodowane wiadomości, które należało odszyfrować na kolejnym przystanku.Trafiając do obozu 4. odkrywcy tajemnicy Michała Smoka przenieśli się do Lazaretu powstańczego w którym nie zabrakło emocji.
Panie z Klub Kobiet - Jagodzianki stworzyły wspaniałą ekipę pielęgniarek i sanitariuszek opatrujących rany i częstując pożywnym krupnikiem. Zobaczyliśmy również jak mogło wyglądać przygotowanie i pranie szarpi. Obóz stworzyli w mgnieniu oka panowie z OSP w Medyni Łańcuckiej, wcielając się później w rolę rannych.
Na ostatniej prostej przed powrotem do pierwszego obozu, na uczestników gry czekały kolejne patrole i niespodzianki. Panie w żałobnych sukniach opłakiwały poległych w walce za niepodległość naszej ojczyzny, zaś już 50 m dalej czekał patrol z musztrą, sprawdzając umiejętności młodych ochotników.
Ostatni obóz 5. był przystankiem naukowym przygotowanym przez Zespół Szkół Wola Mała. Uczniowie wraz z nauczycielami i dyrekcją przygotowali informację o postaci Ignacego Łukasiewicza, który jako młody 14 letni chłopiec pobierał pierwsze praktyki w łańcuckiej aptece, zaś z wiekiem, kiedy stał się mężczyzną, wspierał powstańców styczniowych i doposażał ich w broń.
Na zakończenie zabawy należało odwiedzić Leśniczówkę, gdzie znajdowała się wystawa "Schowaj, Matko, Suknie moje" Niny Zielińskiej-Krudysz i odpowiedzieć na pytania z przewodnika. Poprawne odpowiedzi na wszystkie pytania odkryły przed uczestnikami, kim była tajemnicza postać, ukrywająca się pod pseudonimem Michał Smok. Była to Henryka Pustowójtówna - znana działaczka, która przebrana za mężczyznę, wzięła czynny udział w powstaniu styczniowym.
Na finalistów gry czekało losowanie nagród oraz wspaniały i klimatyczny koncert zespołu Somethingski w projekcie "Puszcza". Dodatkowo podczas wydarzenia, swoje stoisko edukacyjne miało Nadleśnictwo Leżajsk.
Organizatorzy pragną serdecznie podziękować wszystkim osobom i grupom zaangażowanym w organizację tego wydarzenia.
Gra terenowa jest elementem projektu Ciche Bohaterki dofinansowanego ze środków Biura Niepodległa w ramach Programu Dotacyjnego "Powstanie Styczniowe 1863-1864". Partnerem wydarzenia jest Województwo Podkarpackie.