Pełna wersja |
-Na miejsce zgłoszenia udali się pracownicy Nadzoru Wodnego w Łańcucie oraz przedstawiciele Wydziału Kontroli Gospodarowania Wodami z Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Rzeszowie. Podczas dokonanej wizji w miejscach wędkowania nie zaobserwowano śniętych ryb, nie mniej zachodziła obawa, że potencjalnie mogło wystąpić zanieczyszczenie rzeki przez jedną z kilku położonych wyżej oczyszczalni. W związku z powyższym pracownicy Wód Polskich dodatkowo skontrolowali około 40-sto kilometrowy odcinek Wisłoka powyżej mostu w Dąbrówkach. Dokonano m.in. sprawdzenia wylotów z oczyszczalni Łańcuckiego Zakładu Komunalnego, oraz odpływu z Spółdzielni Mleczarskiej Mlekovita w Trzebownisku. W żadnym z tych miejsc nie zauważono jakichkolwiek śladów które mogłyby świadczyć o dokonaniu zrzutu nieoczyszczonych ścieków. Równocześnie dokonano obserwacji stanu koryta Wisłoka w kilku wybranych punktach na terenie Woli Dalszej, Dąbrówek, Białobrzegów i Trzebowniska. Na żadnym z obserwowanych odcinków w korycie rzeki nie stwierdzono występowania śniętych ryb, ani śladów zanieczyszczenia wód ściekami.- informuje Nadzór Wodny w Łańcucie
Janusz Biznesu | Oceniano 12 razy -8
Ryby też czasem muszą się zdrzemnąć, ale żeby od razu z tego awanturę robić..
|
BabaJaga | Oceniano 10 razy -6
Może to panowie wędkarze byli śnięci. Rozumiem białe myszki, ale żeby śnięte ryby.
Na serio, to w imieniu społeczeństwa dziękujemy za czujność. |