Pełna wersja |
Wójt Gminy Żołynia Piotr Dudek przypomniał, że w minionych latach z powodu suszy samorządy zmuszone były wprowadzać ograniczenia zużycia wody jedynie do celów spożywczych i higienicznych. Natomiast potok Żołynianka przy intensywnych opadach deszczu powodował miejscowe podtopienia nieruchomości nad nim położonych. Wyczyszczone rowy melioracyjne skutecznie odprowadzają nadmiar wody, ale czy w okresie suszy rolnicy mogą na nich budować zastawki w celu nawadniania swoich upraw, gdy nie są ich właścicielami. Wyraził też zaniepokojenie prowadzonymi odwiertami przez firmy poszukującej złóż gazu, jak to ma miejsce w Smolarzynach na terenach obejmujących obszar chroniony w związku z pokładami wód głębinowych.
Wójt Gminy Czarna Edward Dobrzański zwrócił uwagę na konieczność opracowania nowych map geodezyjnych uwzględniających zaistniałe zmiany w terenie, jak choćby te dotyczące wybudowanej w latach 2011-2016 na wysokich nasypach ziemnych autostrady A-4. Aktualizacja map powodziowych pozwoliłaby w niektórych sytuacjach na prowadzenie inwestycji, które obecnie są blokowane przez położenie działki w tzw. terenach zalewowych "wodami stuletnimi". Stwierdził, że nadmierna biurokracja nie ułatwia budowania nowych obiektów retencyjnych. Podziękował za wsparcie PGW Wody Polskie przy odbudowie pięciu stawów hr. Potockiego. Tego typu inwestycje są nadal potrzebne na terenie gminy, gdzie daje się odczuć skutki suszy.
Wójt Gminy Rakszawa Jacek Szubart zwrócił uwagę na niedostatek wody na terenach rolniczych i leśnych położonych w pewnej odległości od Wisłoka czy jego dopływów. Zauważył, że zbyt dużo wody i zbyt szybko jest odprowadzane z gospodarstw domowych poprzez system kanalizacji, oczyszczalnię i następnie zrzucane wprost do rzeki Wisłok. Wcześniej woda ta krążyła w ekosystemie i nawadniała obszary, które obecnie są dotknięte suszą. W przypadku dużych przedsiębiorców, którzy dziennie do produkcji potrzebują 500 kubików wody dobrze by było choć w części odzyskiwać tę wodę i nie odprowadzać jej nadwyżki rurami do Wisłoka. Również firmy dokonując poboru wody z własnych studni, powodują w latach suchych wysychanie przydomowych studni w gospodarstwach rolnych. Także kopalnie piasku naruszają stosunki wodne i wywierają negatywne skutki swojej działalności, które odczuwają okoliczni mieszkańcy. W wyniku takiej niekontrolowanej działalności zanika życie na terenach rolniczych i leśnych. Niekontrolowana retencja wód w miejscach gdzie nie jest oczekiwana też stanowi problem powstały wskutek działalności bobrów, będących pod ochroną.
Inspektor Urzędu Gminy Białobrzegi Łukasz Łuszczko stwierdził, że w sumie na terenie jego gminy jest około 73 km rowów melioracyjnych, które wymagają kosztownych remontów, na które dotychczas brakowało środków w samorządowym budżecie.
Reprezentujący Regionalny Zarząd Spółek Wodnych Łańcut Aleksander Cymerys też zwrócił uwagę na niedobór środków finansowych na cele melioracji. Z zebranych składek może on rocznie wykonać prace melioracyjne na długości około 4 km, gdy potrzeby są dwudziestokrotnie większe. Nie precyzyjny status prawno-organizacyjny też stanowi problem w pozyskaniu środków pomocowych przez spółki wodne, które nie mają żadnych preferencji. Wyraził wolę współpracy z PGW Wody Polskie, która mogłaby przy ich pomocy rozwiązywać lokalne problemy związane z gospodarką wodną w powiecie łańcuckim.
PPG Wody Polskie wspierają rozwój powiatowej retencji
Kierownik Nadzoru Wodnego w Łańcucie Tadeusz Pięta przedstawił retencjonowanie wody uwzględniając szczególnie północne tereny powiatu łańcuckiego obejmujące gminy: Czarna, Rakszawa, Żołynia i Białobrzegi. Stwierdził, że obecnie występuje retencja korytowa w potokach na istniejących zbiornikach wodnych. Retencja występuje w dobrym stopniu, dlatego istnieje możliwość uruchomienia piętrzenia wody na istniejących zastawkach i jazach na potokach. Wzorcowym potokiem jest Żołynianka, gdzie woda jest retencjonowana w zbiornikach wodnych przepływowych. Są to: Tama, siedem zbiorników w Żołyni Górnej, trzy zbiorniki prywatnych użytkowników, którzy korzystają z zasilania wodami potoku Żołynianka. Dodatkowo można odcinkowo uruchomić retencję korytową na istniejących czterech zastawkach i trzech stopniach piętrzących. Postępująca zabudowa zmienia częściowo charakter zlewni potoku z terenów rolnych na tereny budowlane, gdzie już nie zawsze można uruchomiać zastawki. Częściowo ze względu na upływ czasu te urządzenia wodne wymagają remontów. Na terenie gminy Żołynia na potoku Jagielnia istnieje czynny zbiornik wodny Rajszula, który również stanowi naturalną retencję korytową, mającą dodatni wpływ na bilans wody. Naturalna korytowa retencja występuje też na potoku Fabrycznym na terenie gminy Rakszawa. Występujące tam dwa zbiorniki wodne są w dobrym stanie technicznym utrzymywane i konserwowane corocznie. Stanowią one źródło wody dla celów retencyjnych, rolniczych, ppoż oraz rekreacji. Podkreślił również dbałość i starania Wójta Gminy Rakszawa o dobry stan tych zbiorników, które mogą być wizytówką samorządu. Na potoku Fabrycznym zachowały się jeszcze dwie zastawki, które po przeprowadzeniu remontu pozwolą na piętrzenie wody w korycie tego potoku. Na potoku Młynówka też istnieją dwie zastawki, na których można uruchomić retencję korytową i zatrzymywać wody dla celów poprawy uwilgotnienia terenów rolnych i użytków zielonych. Na terenie gminy Czarna w planach jest regulacja potoku Pogwizdówka, polegająca na budowie zbiorników retencyjnych, które również będą stanowić retencje wody w Pogwizdowie. Zaś na terenie gminy Białobrzegi retencję korytową można uruchomić na potoku Młynówka. Na potoku granicznym w Głuchowie zbiornik wodny, który uzupełnia retencję korytową ma wpływ na nawadnianie rolniczych terenów, położonych poniżej zbiornika, jak również na grunty po stronie południowej drogi krajowej nr 94. Kierownik Pięta podkreślił dobrą współpracę z samorządami przy rozwiazywaniu spraw dotyczących gospodarki wodnej.
Podsumowując spotkanie dyrektor Wojciech Kłosowicz powiedział, że nie jest źle z retencją na terenie północnej części powiatu łańcuckiego, gdzie znajduje się pięć dużych zbiorników wodnych. Jednakże wykonane przeszło pół wieku i więcej obiekty wymagają poprawy i nakładów znacznych środków finansowych. Podał przykład, że na projekty służące poprawie retencji wodnej w gospodarstwach rolnych rząd przeznaczył 100 mln zł. Warto na istniejących potokach i ciekach wodnych spiętrzać wodę, wyremontować szandory i stawiać zastawki, które pozwolą zatrzymać wodę do nawadniania pól, a w sytuacji jej nadmiaru szybko ją odprowadzić.
Realizowany program "Stop suszy!" to ponad 800 wniosków i uwag oraz 300 inwestycji zgłoszonych w tym projkcie. Z tymi programami warto zapoznać się na stronach internetowych www.stopsuszy.pl oraz www.wfosigw.rzeszow.pl a także skorzystać z oferowanych rządowych dofinansowań do własnych, mniejszych projektów retencyjnych.
Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie przygotowało pierwszy ogólnopolski "Plan Przeciwdziałania Skutkom Suszy". Po półrocznych konsultacjach społecznych do tego dokumentu zgłoszono już ponad 800 wniosków i uwag. Ponad 300 z nich to propozycje budowy lub przebudowy zbiorników retencyjnych. Do 24 czerwca 2020 r. potrwają konsultacje społeczne w ramach strategicznej oceny oddziaływania na środowisko. Pod koniec bieżącego roku Plan zostanie przyjęty jako rozporządzenie Ministra ds. Gospodarki Wodnej.
Starosta Łańcucki Adam Krzysztoń wyraził zadowolenie, że pomimo obostrzeń związanych z Covid-19 udało się zorganizować takie spotkanie, gdzie bezpośrednio w formie wymiany poglądów można było omówić sprawy dotyczące retencji wodnej na terenie powiatu. Przypomniał sytuacje kryzysowe, które były związane z powodziami w 1997 r. i 2010 r., a w ostatnich latach z klęską suszy. Wyraził zadowolenie, że obecnie rząd podejmuje działania zmierzające do poprawy retencji wód, dofinansowując samorządom, rolnikom i właścicielom działek mniejszych niż 1 ha projekty, które pozwalają gromadzić deszczówkę w celu podlewania roślin.
W drugiej części konsultacji uczestnicy udali się w teren, by na miejscu zobaczyć niektóre obiekty retencji wodnej położone na terenie gminy Żołynia.