Pełna wersja |
Wczoraj tuż po godz. 7, na drodze krajowej nr 94 w Łańcucie, uwagę policjantów zwrócił wyjeżdzający ze stacji paliw volkswagen golf. Kierowca nie mógł utrzymać prostego toru jazdy, a silnik w jego samochodzie co chwilę gasł. Funkcjonariusze postanowili zatrzymać pojazd do kontroli. Za kierownicą golfa siedział 40-letni mieszkaniec gminy Frysztak. Policjanci wyczuli od niego alkohol. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że mężczyzna miał prawie 2 promile. Dodatkowo okazało się, że 40-latek nigdy nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. Jak twierdził kilkakrotnie podchodził do egzaminu, ale nigdy go nie zdał.
Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz bez wymaganych uprawnień odpowie przed sądem.
~ | Oceniano 12 razy +10
To mogłoby być nawet śmieszne, gdyby nie fakt, że ten kretyn mógł kogoś zabić. Słyszałem o kierowcy ciężarówki, który bez prawa jazdy kat. C jeździł ponad 30 lat, ale gość nie jeździł po pijanemu i był fachowcem w tym co robił. A tu .. co z tego że jeździsz wg przepisów, ostrożnie, albo wyślesz dzieci do szkoły i nakażesz im patrzeć w lewo i prawo na przejściu, jak pojedzie taki q-tas i ... szkoda gadać
|