Huragan w Smolarzynach? Nie, to wandale

Przystanek autobusowy w Smolarzynach w tzw. Lasku wygląda jakby przeszedł przez niego huragan. Pogoda jednak ze zniszczeniami nie miała nic wspólnego. Ktoś za nic ma wspólną własność i szyby rozbił celowo. Mieszkańcy gminy łobuzerstwem są zbulwersowani. - Nic mądrego nie zrobili. To jest własność nas wszystkich i powinno się ją szanować - mówi mieszkaniec Żołyni. - Sprawców powinni złapać i ukarać dla przykładu - dodaje kolejna osoba ze Smolarzyn.

Drugi raz

Wójt gminy Żołynia tłumaczy, że to już drugi przypadek zniszczenia tego przystanku. Podobny miał miejsce w ubiegłym roku. Sprawcy niestety nie zostali wtedy złapani. Rozmówca zapewnił również, że niebezpieczne szkło zostanie usunięte. - Służby z gminy zajmą się usunięciem szkła i przystanek zostanie odnowiony - obiecał Andrzej Benedyk.

Brak interwencji

Czy sprawca, bądź sprawcy wandalizmu mogą czuć się bezkarni? - Zgłoszenia żadnego odnośnie tego zdarzenia nie było. Policja również nie prowadziła własnej interwencji związanej z tym przystankiem - tłumaczy st. asp. Mariusz Stanio, Oficer Prasowy z Komendy Powiatowej Policji w Łańcucie. Funkcjonariusz wyjaśnia również, że policja po zgłoszeniu zniszczenia przez poszkodowanego, czyli gminę Żołynia, zajmie się sprawą.